Zafascynowani sportem, odc. 25 – Filip Lysko

Hej! Na wstępie opowiedz nam kilka zdań o sobie 😉

Cześć, z tej strony Filip Lysko. Jestem fizjoterapeutą Reprezentacji Polski w pływaniu, a także głównym fizjoterapeutą wielosekcyjnego klubu sportowego AZS AWF Katowice. Na co dzień przyjmuje pacjentów w moim gabinecie Fizjolympic w Katowicach.

Skąd pomysł, aby zająć się fizjoterapią?

 Ze sportem jestem związany od najmłodszych lat. Już jako dziecko spędzałem czas na basenie razem z rodzicami, obserwując treningi starszego brata Kuby. Kilka lat później sam rozpocząłem przygodę z pływaniem, która trwa do dziś, ale już w nieco innej roli . W międzyczasie kilka kontuzji sprawiło, że na swojej drodze spotkałem Krzysztofa Ritszela- fizjoterapeutę Reprezentacji Hokeja na Lodzie. Od tej pory zaciekawiła mnie praca terapeuty sportowego. Kilka lat później będąc już w trakcie studiów magisterskich, miałem okazję współpracy z hokejową kadrą, co było świetnym doświadczeniem wprowadzającym mnie w świat zawodowego sportu jako fizjoterapeutę.

Masz jakiś szczególny cel związany z Twoim zawodem, który chciałbyś osiągnąć w najbliższym czasie?

Marzeniem każdego sportowca jest udział w Igrzyskach Olimpijskich. Jako zawodnik nie udało mi się osiągnąć takiego poziomu. Rozpoczynając studia na katowickim AWF-ie, stwierdziłem, że warto byłoby spróbować zrealizować to marzenie tylko w innej formie. Na co dzień współpracuję z wieloma olimpijczykami: zarówno sportów letnich jak i zimowych, jednak nie miałem jeszcze okazji być na nich osobiście. W 2018 roku zostałem fizjoterapeutą kadry olimpijskiej Polskiego Związku Pływackiego przygotowującej się do Igrzysk w Tokio. W tej chwili mogliśmy być już po najważniejszej imprezie czterolecia, jednak sytuacja epidemiczna na świecie przesunęła nasze plany o rok. Mam nadzieję, że mimo trudnego zadania jakim jest organizacja olimpiady w dobie koronawirusa, Polska Reprezentacja będzie w lipcu przyszłego roku rywalizować w basenie, a ja zrobię wszystko, co w mojej fizjoterapeutycznej mocy, żeby w dniu zawodów każda zawodniczka i każdy zawodnik był gotowy na – być może – najważniejszy start w swoim życiu. Odpowiadając na Twoje pytanie, w najbliższym czasie moim najważniejszym celem zawodowym jest przygotowanie Kadry Narodowej w Pływaniu do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

Faktycznie, epidemia dość mocno pokrzyżowała plany nam wszystkim. Najważniejsze by się nie poddawać i iść do przodu! Zdradź nam w takim razie co w swoim zawodzie uważasz za największe wyzwanie? 😀

Jeśli Twój zawód jest także Twoją pasją, to z łatwością może pochłonąć większość czasu, dlatego uważam, że największym wyzwaniem jest pogodzenie pracy zawodowej z życiem prywatnym.

Czyli można powiedzieć, że praca fizjoterapeuty, ciągłe zgrupowania i wyjazdy chyba wiążą się z dużym poświęceniem?

Praca w sporcie zawodowym to poświęcenie nie tylko ze strony fizjoterapeuty, ale przede wszystkim ze strony rodziny. Przez ostatnie kilka lat spędzam na zgrupowaniach i zawodach większość roku. Trudno jest zaplanować uroczystości rodzinne, czy wakacje bez mojego kalendarza zawodów i zgrupowań, prowadzenie remontu przez telefon, będąc na innym kontynencie też nie należy do najłatwiejszych. Na szczęście moja żona jest wyrozumiała i bardzo mnie wspiera, mało tego, zawsze śledzi i przeżywa razem ze mną starty zawodników, z którymi pracuję.

Tylko pozazdrościć tak wspaniałej kobiety! Najlepsze co może nas spotkać, to właśnie osoba, która Cię wspiera w tym co kochasz robić! To teraz pytanie z innej beczki. Wiemy, że odbyłeś wiele szkoleń, mógłbyś zdradzić, które z nich najbardziej utkwiły Ci w pamięci i które polecasz przyszłym fizjo?

Właściwie to każde odbyte przeze mnie szkolenie wniosło coś nowego i kreatywnego do mojej pracy i sposobu postrzegania terapii. Trudno mi określić, w którym momencie ścieżki zawodowej, ale zdecydowanie polecam szkolenia Radosława Składowskiego. Dzięki nim znacznie poszerza się perspektywa postrzegania ciała pacjenta, a analiza problemu staje bardziej wnikliwa.

Jakimi technikami posługujesz się w swojej pracy?

W pracy wykorzystuje techniki zdobyte podczas wielu staży i szkoleń. Wiodącą szkołą w moim warsztacie jest terapia manualna wg. Radosława Składowskiego. Poza tym pracuję powięziowo, a przy korekcjach techniki sportowej wykorzystuję między innymi elementy PNFu.

Czy masz jakieś produkty, bez których nie wyobrażasz sobie swojej pracy? 

Na co dzień korzystam z wielu produktów, ale myślę, że trudno byłoby mi funkcjonować bez dobrej jakości igieł do suchego igłowania, kilku podstawowych narzędzi do terapii manualnej, jak piny czy katy, no i porządnej kozetki.

Musimy się przyznać, że poszperaliśmy po Twoim LinkedInie i odkryliśmy, że uprawiasz kolarstwo. Jest coś co poleciłbyś innym na ewentualne kontuzje i regenerację po treningu?

Uprawiam kolarstwo to trochę dużo powiedziane, raczej amatorsko jeżdżę na rowerze i interesuje się kolarstwem, ale to prawda „szosa” skradła moje serce w ostatnich latach. Jeśli chodzi o regenerację świetnie sprawdzają się regularne sesje rolowania, sauna i kąpiele w solance czy zimnej wodzie. W przypadku kontuzji dobry fizjoterapeuta to klucz do sukcesu, więc nie ukrywam, że czasem i ja muszę sięgnąć po pomoc kolegów z naszego Teamu Fizjolympic.

I ostatnie, tym razem luźne pytanie 😀 Opowiedz nam co lubisz robić w wolnym czasie 😉

Aktywne spędzanie wolnego czasu pod różnymi postaciami to zdecydowanie moja ulubiona forma wypoczynku. Poza tym bardzo lubię podróżowanie, szczególnie interesuje się krajami Azji południowo-wschodniej. Na szczęście moja praca pozwala, chociaż częściowo, na realizację tej pasji.

Dziękujemy ślicznie za wywiad! 😉