Wywiad ze studentem osteopatii Zachariaszem Prygą
Cześć Zachariasz! Dzięki, że znalazłeś dla nas chwilę. Na początek może powiedz nam coś o sobie. Skąd jesteś, gdzie pracujesz?
- Tytułem wstępu chciałbym podziękować za zaproszenie do wywiadu. Nazywam się Zachariasz Pryga, pochodzę z malowniczej miejscowości nieopodal Ojcowskiego Parku Narodowego – obecnie jestem właścicielem FIGHT ANATOMY i działam na co dzień razem ze świetnymi specjalistami w PRACOWNI ZDROWIA we Wrocławiu.
Zdradź nam na czym polega Twoja praca?
- Moja praca polega przede wszystkim na doskonaleniu siebie, pogłębianiu wiedzy i doświadczenia, a efektem ubocznym tego procesu jest pomoc pacjentom w odnalezieniu równowagi i zdrowia.
Wiemy, że oprócz rehabilitacji sportowej zajmujesz się również Osteopatią. Czy mógłbyś nam opowiedzieć coś więcej o tej metodzie? Czym ona się różni od Fizjoterapii?
- Różnice są dość spore, chociaż w Polsce Osteopatę kojarzy się z „luksusowym fizjoterapeutą” i problemami ortopedycznymi. Wachlarz problemów z którymi można pracować w terapii jest o wiele bardziej rozbudowany. Oczywiście osobiście uważam, że obydwie dziedziny w Polsce są na światowym poziomie, jest wielu fizjoterapeutów którzy mają dużo więcej wspólnego z Osteopatią niż Osteopaci, jak i vis-a-vis. Studia Osteopatyczne kładą ogromny nacisk na zrozumienie funkcjonowania organizmu, jego fizjologii i fundamentalną w tej pracy anatomię, czego podczas studiowania fizjoterapii mi brakowało. Chciałbym podkreślić, że najlepsze wyniki terapeutyczne uzyskuje się w zespołach medycznych, tak jak to wygląda w profesjonalnym sporcie, każdy ma swoją ważną rolę do odegrania.
Jakie są według Ciebie cechy dobrego Osteopaty?
- Pokora, pokora i jeszcze raz pokora.
Niektórzy obawiają się wizyt u Osteopatów tłumacząc, że techniki, których używają w swojej pracy są bolesne. Zgadzasz się z tym?
- Oczywiście to zależy, generalnie zabiegi stricte osteopatyczne raczej kojarzone są z technikami bezbolesnymi, natomiast mnie jednoznacznie z „dotykiem motyla” raczej nie można zintegrować.
W takim razie powiedz nam jakich metod najczęściej stosujesz w swojej pracy?
- Wydaje mi się że metoda zawsze jest jedna – szeroka analiza problemu i podjęcie rozwiązania przyczyny wadliwego wzorca napięciowego, natomiast jakich narzędzi do tego używamy to już inna bajka. Kaliber do wyboru jest spory – mimo wszystko jeżeli chodzi o ulubione techniki pracy z pacjentem są to na pewno techniki czaszkowo-krzyżowe oraz techniki pinopresury.
Czy jesteś w stanie określić z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do Ciebie pacjenci?
- Oj naprawdę przeróżnymi: ortopedycznymi, neurologicznymi, hormonalnymi, gastrycznymi – zawsze lubiłem wyzwania, trzeba wiedzieć w którym momencie zakres naszych kompetencji się kończy – ale wychodzę z założenia, że nie ma problemu nie do rozwiązania tylko czasem – pomysłu i wiedzy brak. Także twórzcie zgrane zespoły medyczne, a przypadki „beznadziejne” staną się rutynowe!
Osteopatia to dziedzina, która z pewnością wymaga ciągłej nauki. Czy w poszerzaniu wiedzy pomogły Ci szkolenia? Może zapadło Ci jakieś szczególnie w pamięci, z którego wyniosłeś najwięcej?
- Bez szkoleń chyba nie wyobrażam sobie obecnie mojego życia, spotykam na nich wspaniałych ludzi i wykładowców, którzy wielokrotnie „rujnują” mój światopogląd dotyczący pracy z pacjentem, za co jestem im ogromnie wdzięczny. Oczywiście zawsze staram się podchodzić do nowo nabytej wiedzy z dystansem i pokorą, wyciągając z nich to co jest dla mnie najbardziej wartościowe. Nigdy nie szukałem gotowych odpowiedzi, świat a w nim człowiek i jego organizm jest tak niesamowicie intrygujący, że wolę się czasem nad nim zastanawiać. Dziś na rynku mamy dostęp do masy szkoleń, jednak w mojej przygodzie było kilka kluczowych – kurs terapia mięśniowo-powięziowa w modelu holistycznym prowadzonym przez Dawida Marciniaka, nie lada wrażenie wywarły na mnie koncepcje dr Radka Składowskiego: Pinopresura i Medycyna Manualna, których jestem ogromnym fanem, nie mogę pominąć Akademii Osteopatii. Obecnie jestem w trakcie dwóch wspaniałych mastercoursów prowadzonych przez Jean Poul’a Hopner’a oraz Max’a Girardin’a, a w przyszłym roku czeka mnie długo wyczekiwana Kinezjologia Stosowana.
Czy masz jeszcze jakiś sposób, który pomaga Ci pogłębiać wiedzę? Może jakieś ulubione blogi lub książki?
- Mam tą przyjemność, że pracuję z pasjonatami swojego fachu, każdy dzień, każdy pacjent, każda wymiana zdań i doświadczeń to dla mnie ogromna lekcja. Wiele ciekawych pozycji można znaleźć u Was w sklepie, fajnie sobie umilić wieczór czytając teksty Marcela z FIZJOPASSION. Fascynujące jest również jak możemy czerpać wiedzę z teoretycznie dziedzin kompletnie bezpośrednio nie związanych z Osteopatią, bo przecież podstawowe prawa fizyki, chemii są niezmienne dla naszego całego świata. 🙂
I na koniec powiedz nam czym zajmujesz się poza pracą? Masz jakieś hobby związane (lub nie) z tym co robisz obecnie?
- SPORT, niesamowite uczucie kiedy można swoją pracą wspomóc sportowca w jego karierze. Jestem wdzięczny za pasję, dzięki niej życie to naprawdę fascynująca przygoda.
Bardzo dziękujemy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów!
Publikowane w niniejszym portalu treści o charakterze medycznym mają cel wyłącznie informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Nie mogą w jakikolwiek sposób zastąpić wizyty u lekarza, lekarskiej porady, zaleceń lekarza, czy też postawionej przez lekarza diagnozy.
Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.