Punkty spustowe techniki jonesa

Techniki Jonesa – bezbolesna alternatywa dla terapii punktów spustowych

3

10874

Techniki mięśniowo – powięziowe to jedne z metod najczęściej używanych przez wielu fizjoterapeutów w swojej praktyce. Wiele technik opiera się o pracę nad zmniejszeniem napięcia tkanek, zwiększenia ich elastyczności i podatności na obciążenie przez różne metody rozluźniania. Wiele technik terapeutycznych skupia się na punktach spustowych – czyli małych zbiorowiskach hiperaktywnych włókien mięśniowych, które mogą wpływać na znaczne odczuwanie bólu przez pacjenta w różnych sytuacjach.  

 

Techniki Jonesa, czyli alternatywa dla innych metod walki z bólem 

Terapia punktów spustowych opiera się o różne metody. Wg wielu – najbardziej skuteczne suche igłowanie wzbudza wiele kontrowersji a jego wykonaniu często towarzyszy strach przed igłami, ze strony pacjenta, który jest jednym z największych przeciwwskazań do wykonania zabiegu. Techniki inhibicji (rozluźniania przez ucisk i chwilowe zablokowanie dopływu krwi) są skuteczne, lecz bolesne i często skutkują efektem ubocznym w postaci bólu po zabiegowego. Czy istnieją techniki, dzięki którym można wpłynąć na punkty spustowe bez wysiłku, bólu oraz strachu i uzyskać bardzo dobry efekt? Tak – to techniki Jonesa

 

Rozluźnianie pozycyjne punktów spustowych

W czasach swojej świetności – Lawrence H. Jones był wybitnym osteopatą, który przez przypadek odkrył metodę rozluźniania pozycyjnego. Jeden z jego pacjentów przyszedł do niego w ostrym stanie rwy kulszowej i nie nadawał się do przeprowadzenia odpowiednich technik manipulacji. Jones w oczekiwaniu na zmniejszenie objawów ułożył go w pozycji, w której pacjent czuł się najbardziej komfortowo. Ku jego zdziwieniu po kilkunastu minutach, wstał o własnych siłach odczuwając znaczne Zmniejszenie dolegliwości bólowych. Ten moment zmusił Jonesa do myślenia i opracowania technik rozluźniania pozycyjnego punktów spustowych. 

 

Jak wykonywać techniki Jonesa? 

Metoda polega na odnalezieniu najbardziej napiętych miejsc w mięśniach, które podejrzewamy o prowokowanie objawów bólowych pacjenta. Po ich odnalezieniu, wywołuje się delikatny ucisk na tkankę tak, aby dolegliwości bólowe wzmocniły się (należy jednak pracować na odczuciach, które pacjent może z łatwością znieść). Następnie, trzymając ucisk, terapeuta biernie przybiera pozycje maksymalnego rozluźnienia danej struktury (zazwyczaj polegającej na skróceniu mięśnia i rozluźnieniu go). Ucisk po kilku modyfikacjach pozycji powinien stać się bezbolesny. W takiej sytuacji należy przytrzymać przybraną pozycje oraz ucisk tkanki przez 90 sekund, w których następuje zmniejszenie aktywności nocyceptorow, poprawa krążenia krwi i stopniowa dezaktywacja nadwrażliwego punktu. Po 90 sekundach następuje powrót do pozycji wyjściowej i ponowny test napięcia i bólu. Terapia powinna skutkować natychmiastowym zmniejszeniem dolegliwości z miejsca, w którym została wykonana technika.  

 

Każdy medal ma dwie strony 

Techniki Jonesa zyskały na całym świecie wielu zwolenników, którzy stosują je w codziennej praktyce. Metoda jest bezbolesnym i skutecznym sposobem na pozbycie się wzmożonego napięcia mięśniowego i prowokowanych przez to dolegliwości bólowych. Jedyną wadą opisywanych technik jest czas ich wykonania. Przy chęci uzyskania dobrego efektu terapeutycznego należy podczas jednej sesji poddać leczeniu kilka punktów, które wraz z innymi technikami mogą zająć nieco więcej czasu niż bardziej agresywne, lecz szybsze – suche igłowanie. Po zabiegu pacjent powinien zostać upomniany o potrzebie odpoczynku i zmniejszenia codziennego obciążenia przez kilka dni, gdyż w przeciwnym wypadku efekt terapii może zostać zaburzony. 

Dzięki metodzie Jonesa, praca z punktami spustowymi przestaje być kojarzona z bólem i agresywnym podejściem do zaburzeń mięśniowo – powięziowych. Dla pacjentów o obniżonym progu bólu lub w stanach, które nie pozwalają na szybsze i bardziej agresywne techniki terapii, wydają się być kluczem do rozwiązania problemów bólu o podłożu mięśniowo-powięziowym. 

 

Bibliografia: 

  1. Parson, J., and Nicholas Marcer. Osteopathy: Models for Diagnosis, Treatment and Practice. Churchill Livingstone, 2009. 

Jak bardzo podobał Ci się ten wpis?

Kliknij na gwiazdkę aby ocenić

Średnia ocena 4.9 / 5. Liczba głosów: 8

Brak głosów. Oceń jako pierwszy!

Publikowane w niniejszym portalu treści o charakterze medycznym mają cel wyłącznie informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Nie mogą w jakikolwiek sposób zastąpić wizyty u lekarza, lekarskiej porady, zaleceń lekarza, czy też postawionej przez lekarza diagnozy.

Wszystkie treści zamieszczone w Serwisie, w tym artykuły dotyczące tematyki medycznej, mają wyłącznie charakter informacyjny. Dokładamy starań, aby zawarte informacje były rzetelne, prawdziwe i kompletne, jednakże nie ponosimy odpowiedzialności za rezultaty działań podjętych w oparciu o nie, w szczególności informacje te w żadnym wypadku nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.

Jakub Seremak D.O.

Magister fizjoterapii, osteopata. Specjalizuję się w rehabilitacji sportowej, ortopedycznej oraz nowoczesnych metodach usprawniania organizmu. Interesuję się także fizjologią, która jest podstawą do zrozumienia problemów pacjenta. W wolnym czasie uprawiam sport, słucham rocka i gram na basie.

Wspomagaj się wiedzą innych, bądź na bieżąco!
Dołącz do Facebookowej grupy "Pogadajmy o fizjoterapii"


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *